Polska energetyka będzie mieć problemy przez suszę?

Marek Szydełko
24.09.2020

Za nami najcieplejsza zima od 150 lat. Niemal całkowity brak śniegu na terenie całego kraju ma fatalny wpływ na sytuację hydrologiczną. Gdy dodamy do tego praktycznie bezdeszczowy kwiecień, zyskamy obraz realnego zagrożenia nie tylko dla rolnictwa, ale też potrzeb komunalnych i przemysłowych. Rekordowo niskie stany wody w rzekach nie wróżą niczego dobrego i już teraz możemy się zastanawiać, czy latem nie będzie nam grozić blackout. Zapraszamy do krótkiej analizy sytuacji.

Najbardziej zagrożone elektrownie z otwartym obiegiem chłodzenia

W Polsce około 70% zasobów wody zużywa się na cele przemysłowe, przede wszystkim energetyczne. Nadal zdecydowana większość elektrowni w naszym kraju korzysta z wody do chłodzenia swoich bloków. I o ile te zakłady, które posiadają zamknięte obiegi chłodzenia (gdzie woda stanowi tylko uzupełnienie) mogą być względnie niezależne od poziomów rzek, o tyle problem ten może bezpośrednio dotknąć operatorów elektrowni z obiegiem otwartym.

Takich elektrowni jest w naszym kraju dokładnie pięć. Są to elektrownie: Kozienice, Połaniec, Ostrołęka, Dolna Odra oraz Stalowa Wola. Póki co ich właściciele zapewniają, że nie ma mowy o przerwach w dostawach prądu spowodowanych niedoborami wody, ale sytuacja ta może się diametralnie zmienić w momencie, gdy będziemy mieć upalne i suche lato, jak w ubiegłym roku.

Najbezpieczniejsza wydaje się być sytuacja w elektrowni Kozienice, przy której działa tymczasowy próg stabilizujący poziom wody. Elektrownia ta jest również wyposażona w system chłodni wentylatorowych, co teoretycznie powinno zapobiec ryzyku przegrzewania się bloków energetycznych. Z kolei elektrownia Stalowa Wola obecnie wykorzystuje wodę z Sanu jedynie do chłodzenia dwóch bloków o mocy 125 MW – oba zostały uruchomione jeszcze w latach 70.

Niezależnie od uspokajających wypowiedzi przedstawicieli sektora energetycznego, w Polsce mamy i będziemy mieć poważny problem hydrologiczny. Niezbędne jest więc podjęcie działań zaradczych na poziomie rządowym, ponieważ apele o oszczędzanie wody w domach w niewielkim stopniu mogą przełożyć się na powstrzymanie procesu stepowienia kraju.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie