Polska Grupa Energetyczna przedstawiła plan inwestycji w elektrownie wiatrowe, które powstaną na polskich wodach Bałtyku. Już do 2030 roku łączna moc tych instalacji ma wynieść 2,5 GW, a w ciągu kolejnych 10 lat nawet 3,5 GW. To jedno ze strategicznych działań w ramach rodzimego programu odchodzenia od paliw kopalnych, co ma nam pozwolić spełnić cel klimatyczny narzucony przez Komisję Europejską.
Morskie turbiny wiatrowe PGE zaczną pracować już w roku 2026. Wtedy planowane jest oddanie do użytki Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica, która jest realizowana dwuetapowo, w ramach projektów Baltica 2 i Baltica 3. W roku 2040, kiedy szacowana moc instalacji będących w posiadaniu PGE przekroczy 3,5 GW, spółka będzie w stanie dostarczać prąd do 5,4 mln gospodarstw domowych.
Farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim będą powstać między Ustką a Łebą, w oddaleniu 25 kilometrów od linii brzegowej. Produkowana energia ma być dostarczana do Stacji Elektroenergetycznej Choczewo w województwie pomorskim, a następnie przesyłana na pozostały obszar kraju.
Dodajmy, że całościowo w Polsce w 2030 roku mają działać elektrownie wiatrowe o mocy 5,9 GW, a 10 lat później ich moc ma sięgnąć aż 11 GW.