Niemcy oficjalnie odchodzą od energetyki węglowej

Maciej Piwowski
14.09.2020

Wcześniejsze zapowiedzi właśnie stały się faktem. Pod koniec stycznia 2020 roku niemiecki rząd przyjął projekt ustawy, która zakłada, że do 2038 roku skończy się w tym kraju produkcja energii z węgla. Niemcy chcą odejść od tego paliwa, ponieważ obecnie należą do największych emitentów CO2 na świecie. Wiadomo jednak, że transformacja energetyczna będzie bardzo kosztowna, co budzi nad Renem niemałe kontrowersje.

Założenia projektu

Ustawa, która liczy sobie bagatela około 200 stron, ma zostać przyjęta przez Bundestag w połowie 2020 roku. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, Niemcy czeka bardzo żmudna praca nad tym, aby zastąpić węgiel między innymi odnawialnymi źródłami energii – co wcale nie jest takie proste. Niemiecka energetyka, podobnie jak polska, jest w dużej mierze oparta właśnie na węglu, w tym brunatnym. Temat jest o tyle problematyczny, że Niemcy zapowiedzieli też wygaszanie swoich elektrowni atomowych. Na dziś trudno jednak spodziewać się, aby rosnące zapotrzebowanie na energię udało się zaspokoić tylko w oparciu o OZE.

Projekt ustawy zakłada rekompensaty dla operatorów elektrowni oraz kopalni węgla brunatnego. Niemiecki rząd chce na to przeznaczyć około 4,35 miliarda euro – kwota ta ma być rozdysponowana w formie odszkodowań za straty finansowe, z jakimi będzie się wiązać wygaszanie wspomnianych zakładów. O rekompensaty będą mogły się ubiegać także elektrownie produkujące prąd z węgla kamiennego.

Szykuje się bolesna transformacja

Niemiecki rząd ewidentnie chce, aby nasi zachodni sąsiedzi stali się liderami w zakresie wdrażania technologii OZE i odchodzenia od paliw kopalnych. To jednak ma swoją cenę. Przede wszystkim w Niemczech szykuje się duża fala zwolnień w sektorze energetycznym – rząd to przewidział i już zapowiedział, że pracownikom zbliżającym się do wieku emerytalnego będą wypłacane dodatki, które ułatwią im podjęcie decyzji o przejściu na emeryturę.

Warto zauważyć, że aktualnie blisko 19% energii w Niemczech jest produkowane w elektrowniach zasilanych węglem brunatnym, natomiast blisko 10% pochodzi ze spalania węgla kamiennego – to drugie paliwo Niemcy w całości importują.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie