Miał węglowy wciąż jest bardzo popularnym rodzajem paliwa grzewczego w naszym kraju. Chętnie korzystają z niego gospodarstwa domowe, dla których stanowi on atrakcyjną cenowo alternatywę dla zbrylonego węgla. Trzeba natomiast pamiętać, że od 1 lipca 2020 roku sprzedaż miału węglowego dla odbiorców indywidualnych będzie surowo zakazana – przypomina o tym Ministerstwo Energii.
Miał węglowy, pomimo niskiej ceny, znajduje się na celowniku zarówno Ministerstwa Energii, jak również organizacji proekologicznych. Jest to paliwo, które w dużej mierze odpowiada za zjawisko niskiej emisji, które z kolei jest bezpośrednią przyczyną smogu. Stąd już dwa lata temu wprowadzono okres przejściowy, który skończy się 1 lipca 2020 roku – od tego dnia gospodarstwa domowe oraz właściciele kotłów o mocy poniżej 1 megawata nie będą mogli już kupić miału węglowego.
Obecnie roczne zużycie tego paliwa w naszym kraju osiąga wartość około 7,2 milionów ton. Cały rynek obrotu miałem węglowym jest wart około 6 miliardów złotych. Nie dziwi zatem, że dystrybutorzy paliwa protestują przeciwko nowym przepisom i wieszczą scenariusz kryzysu ekonomiczno-energetycznego. Ich zdaniem najmniej zamożni odbiorcy, którzy utracą możliwość zakupu miału, będą spalać w domowych kotłach śmieci czy odpady drzewne.
Koszty opalania kotła węglowego paliwem zbrylonym są nawet dwukrotnie wyższe w porównaniu z miałem. Z drugiej jednak strony nie można stale ignorować fatalnego wpływu tego paliwa na jakość powietrza w naszym kraju – szczególnie w regionach południowych.
Dodajmy, że od 1 lipca każdy sprzedawca, który wprowadzi do obrotu miał węglowy dla odbiorców indywidualnych, będzie zagrożony grzywną w wysokości od 50 tysięcy do nawet 1 miliona złotych lub karą pozbawienia wolności do 5 lat.