Jak skutecznie bronić się przed wzrostami cen energii?

Antoni Kwapisz
30.11.2017

Ceny nośników energii należą do najbardziej niestabilnych na rynku. Wystarczy spojrzeć na wykresy notowań cen ropy naftowej, węgla czy gazu LPG, aby zdać sobie sprawę, że w branży energetycznej nic nie jest pewne. W najgorszej sytuacji są oczywiście odbiorcy końcowi, bo koszty drożejących nośników są zrzucane właśnie na nich. Czy można się przed tym skutecznie bronić? Jest na to kilka sposobów.

Termomodernizacja budynku

Z perspektywy przeciętnego Kowalskiego, najdroższe są te nośniki energii, które służą do ogrzewania domu. Węgiel, gaz, pellet, propan, olej opałowy – bez względu na to, z jakiego źródła ciepła korzystają Polacy, to i tak narzekają na wysokie ceny.

Na wartość surowca energetycznego mamy niewielki wpływ. Można jednak zrobić wszystko, co tylko się da, aby znacznie ograniczyć jego zużycie. Temu właśnie służy termomodernizacja. Należy zainwestować w grubszą warstwę ocieplenia, uszczelnić budynek, wymienić stolarkę okienną, zmodernizować system grzewczy.

Oczywiście nie trzeba tego robić za jednym zamachem. Warto jednak planować i realizować poszczególne prace, bo to stanowi rzeczywistą i najpewniejszą tarczę ochronną przed nadmiernymi wzrostami cen energii.

Odpowiedzialne korzystanie z energii

Grzejniki w Twoim domu są niemal czerwone z gorąca, a Ty siedzisz w krótkim rękawku przy otwartym oknie? To klasyczny przykład marnotrawienia drogiej energii. Zmiana zachowań w zakresie korzystania ze źródeł ciepła nie jest taka prosta. Wciąż wielu Polaków nie potrafi ekonomicznie ogrzewać swoich domów, nie wspominając już o dbaniu o optymalną wentylację pomieszczeń.

Efekt? Niekontrolowany wzrost zużycia energii, pomimo dostępności rozwiązań, które powinny to zużycie zmniejszyć. W ślad za tym idzie niestety zwiększenie emisji szkodliwych spalin oraz potęgowanie zjawiska smogu. Warto wiedzieć, że Polska jest jednym z europejskich liderów pod względem zanieczyszczenia powietrza.

Korzystanie z odnawialnych źródeł energii

Ten temat na szczęście trafia do świadomości coraz większej grupy Polaków. Na dachach naszych domów od kilku lat pojawiają się nie tylko dobrze znane kolektory słoneczne, ale także ogniwa fotowoltaiczne, które są w stanie wyprodukować prąd na potrzeby całego budynku. Takie instalacje, niegdyś bardzo drogie, stopniowo zaczynają być dostępne na kieszeń klasy średniej.

Przekonujemy się także do pomp ciepła, których sprzedaż jest rekordowa w historii. Młodzi ludzie, którzy budują pierwszy dom w życiu, rezygnują z tradycyjnych źródeł energii, nie chcą słyszeć o węglu. Wybierają wspomniane pompy, inwestują w fotowoltaikę, a przede wszystkim stawiają na świadome i energooszczędne budownictwo.

Połączenie wszystkich tych elementów pozwala poważnie myśleć o zabezpieczeniu się przed niekontrolowanymi wzrostami cen energii, które zawsze mocno uderzają nas po kieszeni.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie