Czym jest agrofotowoltaika?

Antoni Kwapisz
03.06.2019

Agrofotowoltaika to nowe pojęcie, z którym zetknęło się dotąd niewiele osób. Jak nietrudno się domyślić, mamy tutaj do czynienia z połączeniem uprawy rolnej z produkcją energii elektrycznej ze słońca. Na czym to dokładnie polega, jakie przynosi korzyści i czy niesie ze sobą jakieś ryzyko?

 

Agrofotowoltaika, czyli wykorzystanie gruntów pod uprawy rolne

 

Grunty rolne mają to do siebie, że są eksploatowane tylko w niektórych okresach roku, czyli w czasie zasiewu, żniw i zbiorów. Ich właściciele zyskali nową możliwość czerpania korzyści z posiadania ziemi uprawnej. Mogą ją udostępnić pod budowę elektrowni słonecznych z kolektorami posadowionymi na gruncie.

Taka instalacja musi z jednej strony zapewnić odpowiedni uzysk energetyczny, a z drugiej mieć jak najmniej negatywny wpływ na uprawę rolną. Nie zawsze jest to oczywiście możliwe, przez co rolnicy decydujący się na udostępnienie swoich pól pod elektrownie fotowoltaiczne, muszą zdawać sobie sprawę z ryzyka uzyskiwania mniejszych plonów.

Wiele zależy tutaj jednak od rodzaju produkcji. Przeprowadzone badania wskazują, że największe straty notuje się przy uprawie pomidorów, truskawek oraz innych roślin gruntowych. Z kolei w przypadku zbóż agrofotowoltaika ma stosunkowo niewielki negatywny wpływ na wielkość zbiorów.

Pierwsze eksperymenty

Jedna z pierwszych instalacji agrofotowoltaicznych na świecie powstała nad Jeziorem Bodeńskim w Szwajcarii, gdzie Instytut Fraunhofera ISE przez 2 lata analizował potencjalne zyski z tego rozwiązania. W tym celu zbudowano instalację o mocy 194 kW, która produkuje energię zaspokajającą potrzeby około 60 gospodarstw domowych.

Pierwsze wnioski są bardzo optymistyczne. Już samo posadowienie ogniw na gruncie i pod odpowiednim kątem, pozwoliło zwiększyć uzysk energetyczny w okresie zimowym o około 25%. Widać zatem, że ta technologia ma potencjał do jej dalszego rozwijania.

Korzyści z punktu widzenia rolnika

Rolnicy są grupą zawodową, która bardzo boi się zmian i nowoczesnych technologii. Trudno zatem oczekiwać, aby polscy gospodarze nagle rzucili się na projekty, w ramach których na ich gruntach zaczną powstawać instalacje fotowoltaiczne. Stopniowo jednak powinno ich przybywać, ponieważ trudno zbagatelizować ewidentne korzyści płynące z tego rozwiązania.

Przede wszystkim rolnicy mogą na tym dobrze zarobić w ramach opłaty za dzierżawienie gruntów. Ponadto mogą wykorzystywać produkowaną energię elektryczną do własnych potrzeb – przykładowo do zasilania elektrycznych maszyn, w tym ciągników, które póki co są awangardą, ale za kilka czy kilkanaście lat powinny osiągnąć znacznie większy udział w rynku.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie