Czekają nas dalsze zawirowania na rynku ropy naftowej?

Mariusz Siwko
23.11.2020

Powoli kończący się 2020 rok był fatalny dla producentów ropy naftowej. Wszystkiemu winna jest oczywiście pandemia, która wstrzymała działalność przemysłową oraz spowodowała gwałtowną przecenę ropy na światowych giełdach. To jednak może być dopiero preludium do dalszych problemów. Sytuacja na świecie jest tak niepewna, że nikt nie jest dziś w stanie dać wiarygodnej prognozy dla rynku ropy na najbliższe miesiące. Jakie są aktualnie największe zagrożenia?

Wybory w USA

To, kto zostanie nowym (lub starym) prezydentem Stanów Zjednoczonych ma kolosalne znaczenie dla rynków finansowych oraz surowcowych. Panuje dość powszechne przekonanie, że ceny ropy mogą zapikować w przypadku zwycięstwa Joe Bidena, który w swoich wystąpieniach wielokrotnie sugerował, iż nie zamierza wspierać przemysłu naftowego.

Dalszy rozwój pandemii

Jest jeszcze większym zagrożeniem dla rynku ropy niż wybory w USA. Jeśli pandemia będzie się nadal rozkręcać, a wszystko niestety na to wskazuje, to możemy się szykować na poważne załamanie cen. Wszystko z powodu spadku konsumpcji ropy – zamknięte gospodarki nie będą potrzebować tego surowca w takich ilościach, jak do tej pory. Jedyna nadzieja dla producentów w tym, że opanowanie wirusa w Chinach będzie mieć charakter trwały. No i oczywiście wszyscy czekają na szczepionkę lub pojawienie się skutecznego leku na COVID-19.

Kontynuacja wojny handlowej na linii USA-Chiny

To w tej chwili mniejszy problem, bo wojna może być kontynuowana dopiero wtedy, gdy pokaże się światełko na końcu pandemicznego tunelu. Docelowo jednak należy się spodziewać, że Chiny wykorzystają swoją pozycję oraz słabość pozostałych światowych gospodarek do tego, aby zwiększyć własne wpływy na rynkach technologicznych i finansowych. Jeśli USA się temu przeciwstawią, to możemy być świadkami niezłych zawirowań na rynku ropy.

Osłabienie się dolara

Dolar jest bezpieczną przystanią, ale jak długo? Bezprecedensowe działania FED-u muszą doprowadzić do osłabienia się amerykańskiej waluty, w której przecież realizowane są kontrakty na ropę. To z pewnością odbije się na cenach i wpędzi producentów w jeszcze większe kłopoty.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie