Mamy już luty, a tymczasem w Polsce wciąż są samorządy, które nie zawarły nowej umowy ze sprzedawcą prądu na 2023 rok. Jednym z nich jest Biała Podlaska. Władze miasta od września zeszłego roku bezskutecznie szukają firmy zainteresowanej sprzedawaniem energii m.in. do oświetlenia ulic, urzędów, szkół i obiektów użyteczności publicznej.
Urząd Miasta Białej Podlaskiej do tej pory rozpisał cztery przetargi na wyłonienie nowego sprzedawcy prądu – w tym jeden z wolnej stopy. Do trzech postępowań nie zgłosił się żaden podmiot, a w jednym przypadku stawki zaproponowane przez sprzedawców dalece przekraczały możliwości finansowe miasta.
W efekcie od 1 stycznia prąd Białej Podlaskiej sprzedaje tzw. sprzedawca rezerwowy, w tym przypadku PGE Dystrybucja. Nie ma ryzyka przerw w dostawach, ponieważ umowa jest zawarta bezterminowo. Miasto kupuje prąd po maksymalnej stawce 785 zł za MWh, ustaloną jeszcze w ubiegłym roku przez rząd.