Zakaz importu węgla z Rosji zagrozi polskiemu systemowi ciepłowniczemu?

Antoni Kwapisz
26.04.2022

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę polski rząd twardo domaga się wprowadzenia unijnego embarga na węgiel energetyczny z Rosji. Taka decyzja wciąż nie zapadła, natomiast faktem jest, że nastąpiło przerwanie łańcuchów dostaw i polskie elektrociepłownie już dziś mogą mieć problem z dostępnością surowca ze Wschodu. Takie zagrożenie dostrzega m.in. Elektrociepłownia Będzin.

Konieczne zabezpieczenie rezerw węgla

Polskie elektrociepłownie w niewielkim stopniu są zależne od dostaw węgla z Rosji, ponieważ w zdecydowanej większości korzystają z surowca z rodzimych kopalni. Mimo to np. Elektrociepłownia Będzin poinformowała o tym, że widzi ryzyko przerwania łańcuchów dostaw węgla kamiennego z kierunku rosyjskiego, dlatego już teraz zabezpiecza swoje rezerwy. Popyt na polski węgiel jest ogromny, co także winduje ceny surowca.

Jednocześnie elektrociepłownie uspokajają, że nie ma ryzyka wystąpienia przerw w dostawach energii elektrycznej oraz ciepła do odbiorców indywidualnych. Formą zabezpieczenia pracy instalacji ma być także zwiększenie importu węgla m.in. z Australii, o czym wcześniej poinformował już rząd.

Dziś trudno natomiast ocenić, jak rozwinie się sytuacja, gdyby rosyjska agresja się nasilała, a Unia Europejska w odwecie postanowiła nałożyć surowe sankcje na sektor energetyczny państwa Putina, w tym nakładając embargo na import węgla kamiennego. Byłby to poważny problem nie tylko dla polskich, ale też np. niemieckich elektrociepłowni.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie