Problem smogu jest już na tyle poważny, że nie da się go w dalszym ciągu bagatelizować. Polska jest na szarym końcu w Unii Europejskiej pod względem jakości powietrza. Główną przyczyną wysokiego poziomu zanieczyszczeń (w tym pyłów zawieszonych) jest tzw. niska emisja, czyli domowe paleniska zasilane nieodpowiednim paliwem. W walce z tym problemem ma pomóc program „Czyste Powietrze”, który jest pierwszą w historii naszego kraju realną próbą poprawienia tragicznej sytuacji smogowej.
Program „Czyste Powietrze” wystartował w 2018 roku i ma potrwać aż do 30 czerwca 2029 roku. Bardzo ważny jest fakt, że rząd nie przewidział tutaj limitu finansowego, co oznacza, że środki na realizację programu zawsze będą się musiały znaleźć w budżecie.
Beneficjenci programu mogą otrzymać nawet do 53 tysięcy złotych dofinansowania na poprawę parametrów energetycznych budynku mieszkalnego. Głównym celem jest zachęcenie Polaków do wymiany starych, nieekologicznych źródeł ciepła, w tym kotłów węglowych, z których korzysta około 4 milionów gospodarstw domowych.
Środki są przyznawane albo w formie bezzwrotnej dotacji, albo preferencyjnej, bezprowizyjnej pożyczki, albo ulgi podatkowej. Pod uwagę brane jest przede wszystkim kryterium dochodowe. Kwota dofinansowania jest więc uzależniona od dochodu na jednego członka w rodzinie składającej wniosek. I tak:
Brakującą kwotę np. na wymianę kotła beneficjent programu musi znaleźć we własnym zakresie. Warto podkreślić, że pieniądze można otrzymać na różne cele związane z poprawą parametru energochłonności budynku, w tym na:
Program „Czyste Powietrze” już w momencie uruchomienia cieszył się ogromnym powodzeniem wśród Polaków mogących skorzystać z dofinansowania. Początkowe problemy (m.in. wstrzymanie przyjmowania wniosków), zdaniem rządu, były tylko przejściowe. Decydenci przekonują, że pieniędzy nie zabraknie, a każdy wniosek zostanie rzetelnie rozpatrzony.
Jeśli te deklaracje potwierdzą się w praktyce, rzeczywiście może to doprowadzić do przełomu w kwestii jakości powietrza w naszym kraju. Nie zapominajmy również, że równolegle własne programy prowadzą niektóre samorządy, by wymienić chociażby Kraków, Białystok czy Bydgoszcz.