Choć produkty biomasy bez wątpienia są bardziej ekologiczne od paliw kopalnych, to nie należy o nich myśleć w kategorii paliwa doskonałego. Ich produkcja bardzo często wiąże się z dodatkową degradacją środowiska, co przekłada się na niekorzystny bilans energetyczny i ekologiczny (nawet w porównaniu do węgla). Przeczytaj o ciemnych stronach stosowania biomasy w przemyśle.
Zdecydowana większość produkowanej na świecie biomasy jest wykorzystywana na cele spożywcze. Jednak powoli zaczyna się to zmieniać i coraz mocniej do głosu dochodzą uprawy prowadzone typowo w celu zaspokojenia potrzeb energetycznych rozwiniętych krajów. To wymusza tworzenie nowych pól uprawnych kosztem naturalnych terenów zielonych i w oczywisty sposób prowadzi do degradacji środowiska.
Drugim, chyba nawet poważniejszym zarzutem wysuwanym przeciwko produkcji biomasy, jest fakt spychania krajów trzeciego świata w jeszcze głębszą nędzę. Ogromna ilość światowych surowców roślinnych jest produkowana w Afryce i importowana głównie do Europy. W naszych bogatych krajach spalane są więc ziarna zbóż, które mogłyby wyżywić ogromną rzeszę ludzi na Czarnym Kontynencie. Pierwszeństwo mają jednak nasze instalacje przemysłowe.
Warto wiedzieć
Problem ten głośno podnoszą organizacje humanitarne, na czele z Action Aid4, ale świat w większości się tym tematem nie zajmuje. Z punktu widzenia rozwiniętych krajów europejskich ważniejsze jest zapewnienie czystej i taniej energii. Trudno jednak udawać, że stosowanie biomasy w instalacjach ma tylko jasne strony.
Na szczęście producenci biomasy coraz częściej dostrzegają opisane problemy, co przekłada się na wciąż rosnący udział w rynku energetycznym typowych odpadów rolniczych i leśnych. Produkty żywnościowe, jak zboża, zastępuje się więc chociażby słomą czy pestkami, o które nietrudno szczególnie w naszej części Europy.
Kolejnym celem jest opracowanie technologii, które będą bardzo wydajnie przetwarzać odpady biomasy w produkty o bardzo wysokiej zawartości energii, które mogłyby z powodzeniem zastąpić konwencjonalne paliwa. Duże nadzieje pokłada się przede wszystkim w biogazowniach – przykład Niemiec potwierdza, że takie instalacje mogą w niemal 100% zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne całych gmin.
Biomasa mimo wielu kontrowersji pozostaje w czołówce najbardziej ekologicznych paliw. Jeśli do jej produkcji przestaniemy wykorzystywać dziewicze tereny zielone oraz znacząco spadnie udział produktów żywnościowych, to będziemy mogli mówić o rewolucji energetycznej. Do tego potrzebne jest jednak zwiększenie udziału biomasy w przemyśle, co wydaje się być krokiem nieuniknionym.