Choć założenia programu „Mój Prąd” zmieniły się na niekorzyść prosumentów, to i tak wciąż można mówić o boomie na fotowoltaikę. Świadczy o tym ogromne zainteresowanie programem umożliwiającym uzyskanie rządowej dopłaty nie tylko do instalacji fotowoltaicznej. Przy utrzymaniu obecnego tempa składania wniosków, budżet programu wyczerpie się w połowie września.
Nowością w trwającej, piątej już edycji programu „Mój Prąd”, jest możliwość uzyskania dofinansowania nie tylko do mikroinstalacji fotowoltaicznej. Środki są przyznawane również beneficjentom inwestującym w pompy ciepła czy kolektory słoneczne.
Zainteresowanie programem, którego obecna edycja wystartowała pod koniec kwietnia, jest tak duże, że już po miesiącu trzeba było zwiększyć budżet do 500 milionów złotych. Te środki także są już na wyczerpaniu i skończą się prawdopodobnie w połowie września, choć sam program ma potrwać do 22 grudnia. Niewykluczone, że budżet ponownie zostanie zwiększony.
Do tej pory w piątej edycji programu „Mój Prąd” złożono ponad 31 tysięcy wniosków na łączną kwotę 278 milionów złotych.