Inwestor, który decyduje się na montaż instalacji fotowoltaicznej, zawsze jest mocno podekscytowany tym faktem. W głowie liczy już ogromne oszczędności na rachunkach za prąd, cieszy się też, że w jakimś stopniu przyczyni się do poprawy jakości powietrza. Firmy sprzedające systemy fotowoltaiczne skrzętnie wykorzystują fakt, że wiele osób zainteresowanych inwestycją we własną elektrownię solarną, podchodzi do tego pomysłu z hurraoptymizmem. To tworzy warunki do „nawijania makaronu na uszy”. Jakie kłamstwa i półprawdy często padają z ust nierzetelnych sprzedawców?
W polskiej rzeczywistości jest to praktycznie niemożliwe. Niestety, nasz klimat nie umożliwia całkowitego uniezależnienia się od prądu z sieci. W miesiącach zimowych niezbędne jest wspieranie się energią dostarczaną przez elektrownię, co oczywiście wiąże się z ponoszeniem opłat. Jeśli więc firma fotowoltaiczna twierdzi, że dzięki jej systemowi przestaną do Ciebie przychodzić rachunki za prąd, to zwyczajnie zmyśla.
Teoretycznie byłoby to możliwe, ale wróćmy do tego, co napisaliśmy w poprzednim akapicie. Polski klimat nie gwarantuje utrzymania dostatecznej wydajności instalacji fotowoltaicznej przez okrągły rok. Jest to poważny problem w miesiącach zimowych, kiedy przecież mamy największe zapotrzebowanie na energię cieplną.
Instalacja, która byłaby w stanie wyprodukować prąd potrzebny do obsłużenia np. pompy ciepła czy grzejników elektrycznych zimą, na pewno nie zmieściłaby się na dachu przeciętnego domu i kosztowałaby majątek. Dlatego opowieści o „grzaniu domu ogniwami fotowoltaicznymi” można włożyć między bajki.
To także nieprawda. Instalacja fotowoltaiczna nie jest kosztowna w eksploatacji, ale jednak generuje pewne koszty. Chociażby związane z jej corocznym przeglądem, okresowym serwisowaniem czy czyszczeniem ogniw (do czego niektórzy inwestorzy zatrudniają ekipę). Nigdy nie jest więc tak, że instalacja fotowoltaiczna nie wymaga żadnych czynności obsługowych.
To tylko słowa. Żadna firma fotowoltaiczna nie udzieli wiecznej gwarancji na sprzedawane produkty, bo to byłoby biznesowe samobójstwo. Owszem, na świecie są przykłady instalacji, które z powodzeniem pracują 20 i więcej lat, ale to nadal nie jest „wieczność”. System dobrej klasy powinien bez trudu przetrwać kilkadziesiąt lat i zachować zadowalającą sprawność. Naginanie faktów i rzucanie obietnic bez pokrycia charakteryzuje natomiast nierzetelnych sprzedawców i firmy wykonawcze.
Zwróć na to uwagę, aby nie nawiązać współpracy z kimś, kto nie gwarantuje Ci niczego poza pięknymi formułkami.