Problemy polskiej energetyki, z którymi tak szybko sobie nie poradzimy

Mariusz Siwko
31.12.2018

Nawet osoby na co dzień nie interesujące się tym tematem z pewnością wiedzą, że z polską energetyką nie jest najlepiej. Co prawda spektakularne inwestycje pozwoliły nam kupić sobie trochę czasu, ale prędzej czy później staniemy przed zasadniczym pytaniem: co dalej? W jakim kierunku pójdzie nasz sektor energetyczny, gdy wyczerpią się zapasy paliw kopalnych? To tylko jeden z palących problemów. Pozostałe wymieniamy w naszym artykule.

Zbyt mało inwestycji w OZE

Odnawialne źródła energii powoli stają się fundamentem energetyki wielu europejskich krajów. Kolejne rządy deklarują, że podobnie będzie w Polsce, ale póki co mało z tych deklaracji wynika. W zbyt małym stopniu stawiamy na zieloną energię, która jest przyszłością i na pewno od niej nie uciekniemy. Można jednak odnieść wrażenie, że politycy funkcjonują na zasadzie podrzucania kukułczego jaja swoim następcom – my nie mamy pomysłu, więc niech inni się kiedyś martwią. To „kiedyś” niestety nadejdzie bardzo szybko.

Fatalna jakość powietrza

To raczej skutek problemów polskiej energetyki, ale znakomicie obrazujący, z jak ogromną patologią energetyczną mamy do czynienia w naszym kraju. Smog to problem wszystkich Polaków. Oddychamy powietrzem tragicznej jakości, ale jakoś nie słychać o pomysłach, które mogłyby tę sytuację choć trochę zmienić.

Podczas gdy politycy kłócą się o to, czy ograniczyć zużycie węgla w elektrowniach i postawić np. na atom, każdego dnia w blisko 4 milionach domów rozpalany jest kocioł starego typu. To właśnie takie instalacje są głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza.

Nieuchronne podwyżki

Z którymi też nie do końca wiadomo, co zrobić. Dla wszystkich ekspertów sprawa jest prosta: prąd i ciepło w Polsce muszą zdrożeć, i to drastycznie, ponieważ nie można bez końca dofinansowywać działalności koncernów energetycznych. Pytanie tylko, kto ma zjeść tę żabę?

Wielkim problemem polskiej energetyki są ciągnące się od lat zaniedbania infrastrukturalne, przez co obecnie korzystamy z przestarzałych, nieekologicznych instalacji do produkcji prądu, które generują olbrzymie koszty – a te w końcu trzeba będzie przerzucić na odbiorców.

Niewykorzystywanie potencjału

Polska energetyka jednoznacznie kojarzy się z węglem i nikt nie neguje, że „czarne złoto” ma ogromny udział w budowaniu rodzimego potencjału gospodarczego. Nie zapominajmy jednak o kosztach dla środowiska oraz naszego zdrowia. Dlaczego zatem rezygnujemy z innych paliw, do których mamy niemal nieograniczony dostęp? Przykładem może być chociażby biomasa. Polska ma potencjał, by stać się jej głównym producentem w Europie, tymczasem gros biomasy sprowadzamy z zagranicy. Takie absurdy nie sprzyjają modernizacji naszej energetyki.

Tych problemów niestety nie da się już rozwiązać „od ręki”. Jest to perspektywa wielu lat, ale zacząć trzeba już dziś. Czy ktoś podejmie tę decyzję?

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie