Bułgaria też chce dywersyfikacji dostaw gazu

Marek Szydełko
09.04.2019

Bułgaria jest jednym z najbardziej uzależnionych od dostaw rosyjskiego gazu krajów Unii Europejskiej. Bezpieczeństwo gazowe tego państwa opiera się na umowach zawartych z Gazpromem. Rząd Bułgarii dostrzega, jak krótkowzroczna jest ta polityka, dlatego podjął kroki zmierzające do realnego dywersyfikowania źródeł dostaw błękitnego paliwa.

Pomoc z Grecji

Bułgaria niedawno rozstrzygnęła historyczny przetarg, którego celem było pozyskanie zagranicznego partnera mogącego pełnić rolę dostawcy gazu, alternatywnego dla rosyjskiego Gazpromu. Postępowanie wygrała grecka spółka DEPA, która zaproponowała najniższą cenę.

W ramach umowy w okresie od 20 kwietnia do 30 czerwca 2019 roku, DEPA dostarczy Bułgarii 144 miliony metrów sześciennych gazu. Co ciekawe, spółka nie informuje precyzyjnie o źródłach pochodzenia błękitnego paliwa.

Podejrzewa się jednak, że częściowo może ono pochodzić z terminalu LNG zbudowanego w okolicach Aten, ale także (w przytłaczającej większości) z zapasów gazu kupionego od Gazpromu. DEPA ma rezerwy paliwa, których nie będzie w stanie wykorzystać, ale musi za nie zapłacić. Dlatego szuka odbiorców za granicą, w tym w Bułgarii.

Umowa, która nie rozwiązuje zasadniczego problemu

Gaz dostarczany przez DEPA będzie magazynowany w miejscowości Cziren. Celem spółki Bułgargaz jest doprowadzenie do sytuacji, w której zapisy umowy z Gazpromem nie będą łamane, ale jednocześnie kraj ten zyska rezerwę umożliwiającą uchronienie mieszkańców przed podwyżkami cen.

Trudno zatem mówić tutaj o pełnej dywersyfikacji. Współpraca z Grekami jest krótkoterminowa, natomiast bezpieczeństwo energetyczne Bułgarii w dalszym ciągu będzie niemal w 100% uzależnione od kaprysów Gazpromu. Stąd władze tego kraju coraz mocniej interesują się chociażby opcją azerską.

Dodajmy, że roczne zużycie gazu ziemnego w Bułgarii wynosi około 3 miliardów metrów sześciennych. Jak łatwo policzyć, dostawcy z Grecji zaspokoją jedynie 5% tego zapotrzebowania. Zwiększenie importu z kierunku greckiego na razie nie wchodzi w grę z uwagi na ograniczenia technologiczne gazociągu między miejscowościami Kułata (Bułgaria) oraz Siderokastro (Grecja).

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie